I
Myślę, że te niebieskie bóle ustaną. Biegnę pustą, niebieską ulicą. Niebiesko mi. Czuję je w piersiach. Macham sobie fałszywymi flagami. Nade mną machają panowie z NASA. Okręcam się, krwawię, piszę, płonę, padam pod ciężarem czasów. Niebiesko mi. Widzę już ciężkie, rytmicznie stukające buty. Nieopodal mnie. Angielscy chłoptasie rozniosą mnie na butach. Krzyczę. Podnoszę się. Biegnę. Wymachuję flagami. W piersiach niebieski ból.
II
Myślisz może, że się zmarnowałem, że nie ma po co upadać, że zginę w wszechogarniającym błękicie, że wypaliłem się na niebiesko, że oczy nie mają już białek tylko opalizujący błękit. Patrz spokojnie z okna, tutaj dzieje się świat.
Myślisz może, że to o ciebie, dla ciebie, przez ciebie obracamy się w błękit i rozmywamy w rześkich, mroźnych przestworzach poranka - nic bardziej mylnego.
III
My wszyscy, dzielne bękarty-eunuchy, wszyscy błękitni w sercu tego świata, wszyscy pędzimy dla pędu, odpoczywamy dla odpoczynku i zabijamy dla czystej radości. Biegnę. W piersiach niebieski ból. Żyję. Padam. Powstaję. Spod pach niebieski pot, z oczu - niebieskie łzy.
IV
Z niebieskich płynów niebieska butelka niebieskiej śmierci na niebieskiej szmacie zatkniętej w niebieskiej szyjce mały niebieski płomień niebiesko mknie niebieskim łukiem w niebieskie okno niebieskiej ciebie
V
Błękit.
Ultramaryna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
http://www.article.no/en/files/imagecache/Full_629_500/kunstnere/yann+marrussich.jpg - a Yann Marrusich poci się na błękitno i der Blaue Reiter szarżuje przez pustynię. Khe, khe. Ładny ten tekst, psze Ciebie. Lekki...
OdpowiedzUsuńWieczorami chłopcy wychodzą?
Tylko za rogi, po słodkości.
OdpowiedzUsuń